wtorek, 18 grudnia 2012

Prolog


“If you are going through hell, keep going.” 



Obudziłam się rano w dobrze znanym mi pokoju w północnym Londynie. Białe ściany raziły mnie w oczy swoim blaskiem. Wysunęłam jedną nogę spod kołdry ale poraziło mnie zimno, więc szybko schowałam ją z powrotem. Spojrzałam na zegarek, który zmusił mnie do wstania. Nie chętnie się odkryłam i usiadłam na łóżku. W pokoju było strasznie zimno, podeszłam więc do kaloryfera i dotknęłam go w celu sprawdzenia temperatury.  Niestety był zimny. Narzuciłam więc na siebie szlafrok i wyszłam z pokoju. Weszłam do salonu i zobaczyłam, że nikogo w nim nie ma. Ruszyłam więc do kuchni w poszukiwaniu żywego ducha. Niestety w kuchni też zastałam same pustki, no może z wyjątkiem jednego ducha bo firanka przy kuchennym oknie poruszała się. Dziwne...? Postawiłam sama sobie w myślach pytanie. Podeszłam do okna i zobaczyłam, że jest lekko uchylone - to tłumaczyło ducha wcześniej wspomnianego przeze mnie. Jak tylko dorwę Wojtka mu nogi z tyłka powyrywam za to okno. Jest grudzień, zimno a on zostawia okno uchylone. Już ja się z nim rozprawię jak go znajdę. Podeszłam do lodówki i zobaczyłam karteczkę naklejoną na niej. "Pojechałem na trening. Wrócę po 15.00 - Wojtek". No to tajemnica zaginionego Wojciecha Szczęsnego wyjaśniła się. No nic... Czeka mnie samotny dzień w domu. Zrobiłam sobie śniadanko, narzuciłam na siebie jeansy i jakąś koszulkę i zasiadłam w salonie przed TV. Niestety na TV się zawiodłam bo nic nie było do obejrzenia. Brytyjska telewizja jest strasznie nudna. Wzięłam więc swojego ipada i zaczęłam przeglądać co nowego słychać w świecie internetowym. Artykuł o strzelaninie w Newtown w stanie Connecticut w USA wywołał we mnie emocje. Płakałam jak najęta gdy przeczytałam, że 20 maluszków straciło życie przez kretyna, który nie umiał sobie poradzić z własnym życiem. Po chwili uspokoiłam się. Weszłam na swoją pocztę i przeglądałam a raczej czytałam swoje stare emaile z czasu Igrzysk Olimpijskich w Londynie 2012. Wszyscy w listach mi gratulowali zdobycia złotych medali. To było bardzo miłe. Szkoda, że to były moje ostatnie Igrzyska Olimpijskie, bo w tym roku zakończyłam karierę. Cóż, mam 20 lat. Mój czas już minął. Teraz mogę się poświecić całkowicie mojej pasji, czyli śpiewaniu. Przeglądając dalej pocztę trafiłam na email od Theo Walcotta. Byłam pewna, że go usunęłam ale los chciał, że chyba jednak nie. Sama nie wiem co mam sądzić o tym co mi napisał. Z jednej strony się cieszyłam z drugiej strony nie za bardzo. Napisał mi: "Gratuluje udanego występu na IO a także zdobyciu złotego medalu. Chciałbym móc cię teraz przytulić i pocałować. Wiem, że nigdy to już nie będzie mi dane." Rozstałam się z nim przez głupotę, dosłownie przez głupotę. Ale cóż ja poradzę, chyba żadne z nas nie chciało dążyć wtedy do kompromisu. 

_________________
Ogłoszenia parafialne:
1. Przedstawiam wam nowe opowiadanie. Jest całkowicie poświęcone piłkarzom Arsenalu więc mam nadzieję, że się wam spodoba. 
2. Bohaterów znajdziecie w zakładce na górze przy nagłówku.
3. Jak już wspomniałam w zakładce "Od Autroki" rozdziały będę pojawiać się raz na jakiś czas i będzie to opowiadanie pisane spontaniczne. Jest to także typowy jedno strzał.
4. Mam nadzieję, że bohaterowie się podobają.
5. No i mam nadzieję, że prolog się podobał. 
6. I rozdział mam nadzieję, że się pojawi po świętach. 

To byłoby chyba na tyle... Tak więc komentujcie, polecajcie, czytajcie. Każdy komentarz bardzo mnie uszczęśliwia. 

xoxo N.

21 komentarzy:

  1. Oh nowe opowiadanie, to mnie bardzo cieszy :)
    Bohaterowie i prolog mi sie podoba :)
    O tej strzelaniinie aż mi sie chce ryczeć na samą myśl :((

    Życze weny do pisania kolejnych rozdziałow na pewno bede czytac, pozdrawiam <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Weeeeeeeee nowe opo, zapowiadajaco sie bardzo ciekawie z Wojtkiem, Theo i moim Jackiem <3 Nic tylko czekac na rozwoj wszystkiego! Powodzenia kochana! :********** <33333333

    OdpowiedzUsuń
  3. Opowiadanie o Arsenalu - jestem na tak ;)
    Bohaterowie, gdyby nie Wojciech jako jeden z głównych byłoby cudownie ;P Ale przy porcji Theo i Jacka dzielnie zniosę Wojtka :P
    Zajrzałam więc w zakładkę bohaterowie i przeraża mnie trochę ten luźny związek ze Szczęsnym.... Coś czuję, że to bardziej skomplikuje życie Lenie niż cokolwiek innego. No i generalnie widzę, że dziewczyna jest taką łamaczką serc ( Theo, Woj, Jack)

    Dobra jest Theo, jest dobrze.
    Prolog bardzo mi się podoba i jestem ciekawa co wymyślisz dalej, bo przecież coś musi wynikać z tego maila od Theo.
    Pozdrawiam. Weny i informuj mnie o nowościach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... Nie będzie dużo Wojtka w opowiadaniu. Będzie to zrównoważone opowiadanie. Cieszę się, że prolog się podobał.
      I jasne, będę powiadamiać o nowościach.

      Dziękuję za komentarz :)

      Pozdrawiam N.

      Usuń
  4. Cieszę się, że piszesz nowe opowiadanie :))
    Bohaterowie bardzo mi się podobają, prolog także :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba. Dziękuję za komentarz :)

      Pozdrawiam N.

      Usuń
  5. No ciekawie ciekawie się zapowiada! Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ARSENAL! <3 Będę stałą czytelniczką! :D
    Zaczyna się całkiem ciekawie, tutaj z początku Wojtek, w końcówce ex chłopak Theo, JEJCIU <3
    Pisz pierwszy rozdział, bo ja jestem niecierpliwa!
    Powiadamiaj mnie o kolejnych na london-is-red.blogspot.com lub na twitterze, chociaż wolałabym na blogu ;p
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę że bardzo, że się podoba. Jest mi naprawdę miło :)

      Nie mam sprawy, będę powiadamiać :)

      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam N.

      Usuń
  7. Kolejne opowiadanie arsenalowskie? :D Nie mam nic przeciwko ;D
    Życzę dużo weny ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam N.

      Usuń
    2. Zapowiada się naprawdę bardzo ciekawie :)
      Lubię Twoje opowiadania :)
      A zwłaszcza jeśli dotyczą Arsenalu ♥

      Usuń
  8. no to już wyobrażam sobie tą historię c: jeżeli główna bohaterka ma być otoczona przez dwie słodkie, i jedną mniej ~ osóbki; i owe osóbki ~ mają odgrywać w jej życiu niemalże tytułowe role *.*

    osobiście; zauroczył mnie cytat który otwiera cały prolog c: może przez bliskie skojarzenia z jednym z moich ulubionych seriali *-*
    ogólnie, to kilka rzeczy we wstępie do opowiadania ~ przywiodło mi na myśl seriale jakie oglądałam, lub oglądam o.o

    nie dorównam Kolumbowi w odkryciu, jeżeli stwierdzę iż ~ zapowiada się ciekawie :3 bo to raczej jest ogólnie wiadome c:
    tak więc; czekam na nowości, i chociaż mają się one pojawiać stosunkowo rzadko ~ to i tak wytrwam :3

    pozdrawiam, i gratuluję decyzji związanej z podjęciem się prowadzenia kolejnego bloga :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubisz Teen Wolf? Ja bardzo :) Ale ten cytat wybrałam nie bez powodu. Będzie on dużo znaczył w życiu bohaterów.

      Cieszę się, że się podobało :)

      Pozdrawiam N.

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Jasne. Nie ma sprawy. Tylko gdzie? Pod rozdziałami czy w Spamie?

      Pozdrawiam N.

      Usuń